Bakuchiol, Woda Lodowcowa, wyciąg z kwiatów gardenii tahitańskiej to tylko niektóre ze składników, które odnaleźć możemy w kosmetykach marki Esito. Dlaczego właśnie one? O to m.in zapytaliśmy współwłaścicielkę firmy Agatę Silczak, która podkreśla, że nasz wygląd nie zależy jedynie od kosmetyków, ale są one ważnym dopełnieniem całości.
-
Estio – z włoskiego wynik, rezultat. Dlaczego taka nazwa dla marki kosmetyków?
Razem z moją wspólniczką długo szukałyśmy odpowiedniej nazwy marki. Chciałyśmy, aby była krótka, łatwa do zapamiętania, ładnie brzmiała i wiązała się z naszą filozofią. Okazało się jednak, że nie jest to łatwe zadanie, ponieważ… wszystko już po prostu było użyte. Powstanie naszej marki to rezultat ciężkiej pracy, wynik wielu działań, trudnych decyzji. Dlatego krótkie i ładnie brzmiące ESITO, które właśnie to oznacza, wydało nam się odpowiednie.
-
Rezultat ciężkiej pracy, wynik wielu działań i trudnych decyzji – co to konkretnie oznacza? Jak powstała marka Esito?
Do pewnego momentu swojego życia wierzyłam, że jak kupuję kosmetyk z przedrostkiem „eko”, „bio” to mogę być pewna zawartości. Okazało się jednak, że nie, a dodatkowo, że kosmetyk może być niebezpieczny!
Postanowiłam więc wziąć sprawy w swoje ręce i zaczęłam robić kosmetyki dla siebie, dla znajomych. Cieszyły się one dużym powodzeniem.
Historia powstania ESITO nie jest nadzwyczajna, ale na pewno inna niż te, które znam. Obie z Jolantą (moją wspólniczką) chciałyśmy coś zmienić w swoim życiu zawodowym. Mnie osobiście nie podobała się tzw. „dobra zmiana”, która zaistniała w firmie, w której pracowałam. Pomyślałam wówczas, że to dobry moment, aby zacząć coś innego – stworzyć markę naturalnych, niszowych, bezpiecznych kosmetyków. Jolanta dołączyła do pomysłu i tak powstało ESITO.
Moje kilkunastoletnie doświadczenie zawodowe związane z laboratorium analityczno-badawczym, którym kierowałam i tworzyłam je od podstaw, okazało się bezcenne. W laboratorium tym badaliśmy m.in. kosmetyki pod kątem zawartości substancji niebezpiecznych.
-
Na swojej stronie podkreślacie, że wygląd twarzy nie zależy tylko od kosmetyków. Czy to nie jest trochę działanie na swoją niekorzyść, antyreklama kosmetyków?
Podkreślamy, że wygląd nie zależy jedynie od kosmetyków. Mówimy o tym, ponieważ jesteśmy co do tego przekonane. I chcemy zwiększać w tym zakresie świadomość naszych klientów. Kosmetyk jest dopełnieniem całości, ważną, ale jednak „wisienką na torcie”.
Jeśli o skórę zadbamy jak o organ i potraktujemy ją jako część całości, którą jest nasz organizm, to efekty naszych działań będą długotrwałe i zadziwiające.
My zachęcamy, aby stosować kosmetyki, gdyż w obecnych czasach są one niezbędne. Jednak takie, które wspomogą utrzymanie naturalnej urody, będą upiększać i pielęgnować za pomocą substancji naturalnych, przyjaznych dla skóry i środowiska. Będą sprzyjały zdrowiu, wspierały samoregulację organizmu i wspomagały przez długi czas utrzymywanie naturalnej urody i harmonijny rozwój ciała i ducha. A takie są właśnie ESITO.
-
Czemu składniki zawarte w waszych kosmetykach określacie mianem nietypowych składnikach aktywnych?
Nietypowe, ponieważ nie są powszechnie używane przez inne marki. A efekty ich działania są znaczące. Do tych surowców zaliczamy najbardziej naturalną z wód – Wodę Lodowcową, która jest czystsza i klarowniejsza od innych wód. Nie zawiera żadnych toksyn i zanieczyszczeń. Jej dodatek znacząco wpływa na zwiększenie efektu łagodzącego skutki zakłóconej równowagi skóry, nawilżającego i witalizującego.
Takim surowcem jest również roślinny zamiennik retinolu – innowacyjny Bakuchiol. To roślinna postać witaminy A. Pozyskiwany jest z nasion i liści Babci. Używamy go w naszych kosmetykach zamiast powszechnie stosowanego retinolu. Dlaczego Bakuchiol jest istotnym składnikiem naszych kosmetyków? Zwiększa produkcję kolagenu i elastyny. Działa przeciwstarzeniowo. Oddziałując na głębsze warstwy skóry, bakuchiol zmniejsza ilość melaniny oraz rozmiary komórek produkujących barwnik skóry. Dzięki temu znacznie poprawia się jej koloryt. Delikatnie złuszcza naskórek, dzięki czemu twarz jest świetlista. I gładka i co bardzo istotne – nie daje efektów ubocznych, jakie występują w przypadku stosowania retinolu. Takich jak: zaczerwienienie, suchość, podrażnienie skóry. Dlatego doskonale nadaje się do cery delikatnej, wrażliwej. Został on dodany do formulacji kremu na dzień, kremu na noc, serum (seria z bioprzyswajalną witaminą C) oraz maseczki.
Warto zwrócić uwagę na jeszcze inne cenne, nowoczesne kompleksy, które powodują, że kosmetyki ESITO należą do tych skutecznych, a jednocześnie dobrze tolerowanych przez skórę wrażliwą.
Early boost to składnik aktywny oparty na roślinnej taurynie, wytwarzanej przez algę Jania Rubens, połączonej z karagenem z czerwonych wodorostów. Skutecznie ochroni delikatną skórę wokół oczu i natychmiastowo ją nawilża. Można go znaleźć w kremie pod oczy.
Wyciąg z kwiatów gardenii tahitańskiej. Działa przeciwzapalnie, łagodzi podrażnienia, przyspiesza regenerację skóry, wygładza ją i poprawia jej elastyczność. Spowalnia procesy starzenia skóry i zwalcza wolne rodniki. Użyłyśmy go w kremie na noc.
Kompleks roślinnych ekstraktów z krwawnika, nagietka, kasztanowca, oczaru, dziurawca, malwy, rumianku, mięty i lipy. Wpływa łagodząco na skórę. Długotrwale ją nawilża, odświeża, oczyszcza i wygładza. Wzmacnia naczynka krwionośne. Znajduje się w kremie na dzień.
Olejowy kompleks korzenia imbiru i alpinii lekarskiej. To szczególny antyoksydant, który skutecznie chroni skórę przed powstawaniem wolnych rodników, a także opóźnia proces starzenia. Wzbogaciłyśmy nim serum.
To oczywiście tylko niektóre z cennych surowców, jakich używamy do wytwarzania kosmetyków Esito.
Rozmawiała Karolina Jakubiec, redaktor portalu SerwisKosmetyczny.pl
Rozmowa zrealizowana podczas Ekotyki – Jesień w Katowicach – Targi kosmetyków naturalnych 2020
fot: Esito
Przeczytaj też inne wywiady z twórcami polskich marek kosmetyków
- Demakijaż samą wodą? Czy to możliwe? Rozmowa z Moniką Żochowską oraz Ewą Dudzic, właścicielkami marki GLOV
- Z produktami wyjątkowo męskimi w ofercie… Rozmowa z Magdą Karnowską-Sewastianik, technologiem produkcji Bydgoskiej Wytwórni Mydła
- Skóra ma kochać nasze produkty… Rozmowa z właścicielką marki Przaja Ci – Moniką Mrozek
- Nie lubię tłoku w kosmetyczce… Rozmowa z Agnieszką Leśniak, założycielką Polemiki