– Cieszy nas, że w tym roku popularność zyskał trend na rodzime, polskie marki i takie, które angażują się w tematy związane z ekologią i zrównoważonym rozwojem. Składniki aktywne pochodzące z dzikich rejonów Polski, takie jak węgiel drzewny z Bieszczad czy czarna huba to coś, co stale wyróżnia nas na rynku krajowym i za granicą – mówi Marcin Mróz, Head of Sales ZEW for men, zapytany o podsumowanie 2020 roku i plany na 2021.
- nowe kanały dystrybucji: Amazon, skandynawskie Lyko.com, azjatyckie Flexlane.co
- mydło aseptyczne i żele antybakteryjne do rąk
- kosmetyki do brody z linii konopnej
- glinka do włosów
- zestawy produktów zastępujące profesjonalną usługę barberską
- trend na rodzime, polskie marki
- węgiel drzewny z Bieszczad i czarna huba
Jaki był dla Was rok 2020?
2020 był dla nas okresem wyzwań związanych z globalną pandemią, ale też kontynuacji międzynarodowej ekspansji marki ZEW for men i rozwoju o nowe kanały dystrybucji, takie jak Amazon, skandynawskie Lyko.com czy azjatyckie Flexlane.co. Sytuacja na rynku uległa pogorszeniu – nastąpił spadek dynamiki sprzedaży artykułów kosmetycznych, z wyjątkiem produktów do higienizacji i dezynfekcji. Marka ZEW for men szybko dostosowała się do nowej rzeczywistości. Stworzyliśmy kosmetyki, które stały się niezbędne w codziennym użytkowaniu: mydło aseptyczne i żele antybakteryjne do rąk. W tym roku rozszerzyliśmy też ofertę o nowe produkty do męskiej pielęgnacji i stylizacji, a wiele z nich, jak kosmetyki do brody z linii konopnej czy glinka do włosów, zostało bestsellerami. W czasie pandemii wzrosła również popularność domowych zamienników usług z kategorii beauty, dlatego postawiliśmy na zestawy produktów, których właściwe użycie może z powodzeniem zastąpić profesjonalną usługę barberską.
Cieszy nas, że w tym roku popularność zyskał trend na rodzime, polskie marki i takie, które angażują się w tematy związane z ekologią i zrównoważonym rozwojem. Jako producent czerpiący inspiracje z natury, od lat staramy się wybierać lokalne surowce, do tej pory w dużym stopniu niedoceniane na polskim rynku kosmetycznym. Składniki aktywne pochodzące z dzikich rejonów Polski, takie jak węgiel drzewny z Bieszczad czy czarna huba to coś, co stale wyróżnia nas na rynku krajowym i za granicą.
Czego spodziewacie się po 2021? I czego spodziewać mogą się wasi klienci w nowym roku?
Jak co roku, konsumenci mogą liczyć przede wszystkim na dedykowane dla mężczyzn, wysokiej jakości produkty – wsparte profesjonalną i angażującą komunikacją. Spodziewamy się kontynuacji rozwoju na platformach sprzedażowych online. Należy pamiętać, że w ostatnim okresie wiele osób ograniczyło wydatki, także na wizyty w salonach barberskich, kosmetycznych czy fryzjerskich. Narodził się nowy typ konsumenta – klienci stali się bardziej świadomi i zmienili swoje zachowania – podczas zakupów online i stacjonarnych stawiają na uniwersalne produkty od zaufanych marek. A w mniejszym stopniu na niszowe kosmetyki, które niekoniecznie uznają za niezbędne w pielęgnacji. Dlatego tak ważna jest dla nas transparentność komunikacji, aby klienci zrozumieli, że w wyniku pandemii wiele procesów związanych z produkcją i realizacją zamówień funkcjonuje inaczej, a my – jako producent monitorujący ich potrzeby – będziemy rozwijać ofertę o potrzebne produkty, w bardziej przystępnych cenach, oraz zadbamy o jej dostępność w sklepie online marki, w sieci perfumerii Douglas oraz w sklepach multi-brandowych.
Czego życzycie swoim klientom na nowy rok?
Życzymy sobie i klientom przede wszystkim zdrowia, spokoju i abyśmy weszli w 2021 rok z nadzieją i determinacją. Pragniemy, aby dla polskiej branży kosmetycznej okres świąteczny pozostał aktywny, dzięki czemu pozostanie ona silna i szybko będzie mogła powrócić do stanu względnej „normalności”.
Rozmawiała Karolina Jakubiec, redaktor portalu SerwisKosmetyczny.pl