Tytuł tego artykułu jest nieco przewrotny. A to dlatego, że jeśli zastanawiasz się nad dobroczynnym działaniem mydła w oczyszczaniu oraz pielęgnacji włosów i szukasz informacji na temat tego jak je stosować, jest duża szansa, że tak naprawdę masz na myśli wcale nie mydło a… szampon w kostce. Pojęcia te są bardzo często mylone i stosowane zamiennie, a to błąd, na którym można się przejechać i zniechęcić do dobrej jakości produktu. Mydło do włosów i szampon w kostce, choć mają podobną. bo stałą formę, są dwoma zupełnie innymi kosmetykami. Ale po kolei.
MYCIE WŁOSÓW MYDŁEM – TAK CZY NIE?
Z własnego doświadczenia oraz obserwacji opinii naszych klientek i klientów wiemy, że mydło do włosów ma zarówno ogromną rzeszę swoich wiernych miłośników, jak i antyfanów, którym kompletnie nie odpowiada. Kostka bazuje wyłącznie na zmydlonych olejach – nie posiada żadnych dodatków w postaci detergentów mających zwiększyć działanie pianotwórcze i oczyszczające lub nawet olejków eterycznych. Mydło do włosów od Czterech Szpaków zawiera masło shea, oliwę z oliwek, olej kokosowy i rycynowy. Te dwa ostatnie odpowiadają za tworzenie gęstej, stabilnej piany – mniejszej jednak w porównaniu z tradycyjnymi kosmetykami do mycia włosów. Emolienty działają na włosy odżywczo, a wspomniany olej rycynowy dodatkowo wzmacnia cebulki i wspomaga porost kosmyków, dzięki czemu stają się gęstsze i zdrowsze. Mydła do włosów używa się bardzo łatwo – wystarczy włożyć kostkę pod wodę, obrócić parę razy w dłoniach, a powstałą pianę nanieść na włosy i wmasować – jak przy klasycznym szamponie. Brak jakichkolwiek detergentów w składzie może uczynić mycie włosów mydłem dobrym wyborem dla tych, którzy borykają się z problemem silnego przetłuszczania kosmyków i/lub przesuszeniem skóry głowy. Może też okazać się strzałem w dziesiątkę dla posiadaczek i posiadaczy kapryśnych kręconych włosów i uzupełnić pielęgnację zgodną z metodą CG (Curly Girls). Przy tej metodzie warto pomyśleć o stosowaniu mydła naprzemiennie z myciem odżywką.
Okej, wszystko to brzmi wspaniale, skąd więc negatywne opinie o mydle do włosów? Ano stąd, że prawdziwe, naturalne mydło, z uwagi na swój skład chemiczny, zawsze będzie miało zasadowe pH, które wielu rodzajom włosów może z początku (lub w ogóle) nie odpowiadać. Po zastosowaniu mydła kosmyki mogą wydawać się (paradoksalnie!) nieświeże, przetłuszczone i nieestetycznie obciążone. Nie warto się jednak zrażać, ponieważ wystarczy użyć płukanki zakwaszającej, która neutralizuje pH i zwykle odczarowuje te niepożądane efekty. Taki roztwór można stworzyć dodając po prostu do wody odrobinę octu jabłkowego lub soku z cytryny w proporcjach 10:1. Należy pilnować tych ilości i nie przesadzić z dodatkiem zakwaszającym – jego zbyt duża ilość może przesuszyć włosy. Bardzo możliwe, że po użyciu takiej płukanki kilka-kilkanaście razy twoje kosmyki się przyzwyczają i nie będą już jej potrzebować, żeby wyglądać dobrze po myciu mydłem. Co jednak, jeśli włosy postanowiły jednak się nie przyzwyczaić? Płukanka nie działa tak, jak powinna lub zwyczajnie nie chce ci się jej stosować? A przy tym ciągle chcesz używać do mycia włosów naturalnego, możliwie łagodnego produktu zero waste? Proste. Sięgnij po szampon w kostce.
CZYM RÓŻNI SIĘ SZAMPON W KOSTCE OD MYDŁA DO WŁOSÓW?
Szampony do włosów w kostce robią w ostatnim czasie furorę i nic w tym dziwnego. Stanowią bowiem idealny, ekologiczny zamiennik klasycznych kosmetyków rozlewanych do plastikowych butelek, a przy tym działają równie dobrze lub nawet lepiej. Dlaczego lepiej? Ano dlatego, że najczęściej mają znacznie bardziej wartościowe dla włosów składy niż klasyczne szampony drogeryjne. Przykładowo – w szamponie w kostce od Czterech Szpaków znajdziesz łagodniejsze od standardowych detergenty – SCS i SCI, które w towarzystwie odżywczych olejów, czerwonej glinki, inuliny i panthenolu są jeszcze delikatniejsze. Dzięki dodatkowi wspomnianych substancji powierzchniowo-czynnych szampon pieni się doskonale i świetnie oczyszcza włosy i skórę głowy. W przeciwieństwie do mydła nie wyróżnia się też zasadowym pH – dzięki temu nie ma potrzeby stosowania dodatkowo jakichkolwiek płukanek. Niektórzy używają po nim odżywek i masek, inni twierdzą, że nawet to nie jest już potrzebne. Być może to za sprawą inuliny, która działa zmiękczająco, odpowiada za gładkość i nabłyszczenie. Z kolei glinka reguluje wydzielanie sebum i najprawdopodobniej to właśnie ona daje tak pożądane odbicie włosów u nasady i objętość, o którą prawie wszyscy zaciekle walczymy na co dzień 🙂
Całość znajdziesz tutaj.
źródło i fot: https://4szpaki.pl/