Ostatnio bardzo popularny temat. Wiele osób (w tym ja) często wspomina o tym, aby stosując produkty pielęgnacyjne nie zaburzać funkcjonowania tej bariery.
Ale o co w tym wszystkich chodzi?
Bariera hydrolipidowa to nic innego jak płaszcz ochronny skóry, który zbudowany jest z wody oraz lipidów. Wytwarza się na powierzchni skóry tworząc okluzję, dzięki czemu naskórek może prawidłowo funkcjonować.
Mocna warstwa hydrolipidowa chroni skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Zawdzięcza to min. swoim właściwościom przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybiczym. Dzięki temu zapobiega powstawaniu stanów zapalnych, które mogą objawiać się rumieniem lub trądzikiem pospolitym. Jest również niezbędna do utrzymania odpowiedniego poziomu nawodnienia. Każda odwodniona skóra cierpi przez uszkodzony płaszcz hydrolipidowy.
W jaki sposób możesz wspierać równowagę hydrolipidową?
– nie używaj silnych detergentów do zmywania twarzy – szczególnie produkty oczyszczające oparte na wodzie, mogą posiadać w składzie detergenty, które mogą wpływać na zaburzenie bariery
– nie złuszczaj skóry zbyt mocno- peelingi mechaniczne, a jeszcze mocno wcierane w skórę to naprawdę nie jest dobry pomysł
– pamiętaj, żeby kwasy i retinol stosować powściągliwie- skóra którą ciągle wprowadza się w stan zapalny staje się mniej odporna, i nie ma odpowiedniego czasu na odbudowę
– nie używaj zbyt dużo różnego rodzaju odtłuszczaczy- mydło z kwasem, alkohol w produktach, maski oczyszczające stosowane co 2 dzień wcale nie pomogą Ci w uregulowaniu wydzielania sebum, a wręcz odwrotnie. Doprowadzi to tylko do odwodnienia skóry, a taka broniąc się wyrzuca jeszcze więcej sebum.
– pamiętaj, że kolejność produktów nakładanych na twarz ma ogromne znaczenie. Wodne formuły zawsze muszą być „przykryte” warstwą okluzji. Szczególnie jeżeli w składzie znajdują się humektanty.
Warstwa hydrolipidowa to twój najważniejszy obrońca pięknej skóry, więc dbaj o nią!!
Znajdziesz mnie również tutaj:
fot: pixabay.com