– Efekt brązujący jest subtelny, bo stworzyłam go z myślą o Polkach. Dzięki naszej jasnej przez większość roku karnacji różnica jest widoczna już po jednej aplikacji produktu – opowiada Agata Rusznica, właścicielka marki Taranio, o naturalnym serum brązującym z aplikatorem.
Taranio to pierwsze na polskim rynku naturalne serum brązujące. Jak doszło do jego powstania? Czy coś było Pani inspiracją?
Bardzo często podróżuję samolotami, co niestety niekorzystnie wpływa na cerę. Moja twarz była w związku z tym sucha i nienawilżona – zimą dochodziła do tego bladość i matowość skóry. Wymyśliłam więc kosmetyk, który rozwiązał wszystkie te problemy. Przede wszystkim doskonale nawilża i odżywia cerę, a przy tym dodaje jej złocistego kolorytu. Dodam, że Taranio nie działa jak samoopalacz, bliżej mu do subtelnego brązera.
Jak już wspomniałam, dużo podróżuję po świecie i wówczas obserwuję różne nowinki kosmetyczne, m.in. te często nagradzane. Obserwacje trendów były dla mnie inspiracją do stworzenia serum z aplikatorem.
Na czym polega ta rewolucja?
Innowacją jest specjalnie dedykowany aplikator, który zamienia serum w mgiełkę i rozpyla ją w taki sposób, aby starannie pokryć skórę twarzy. Aplikacja produktu jest równomierna, dzięki czemu serum nie pozostawia smug, daje za to poczucie dodatkowego nawilżenia. Co ważne, taki sposób nakładania produktu jest higieniczny, nie musimy brudzić przy tym rąk.
Jaki jest skład serum?
Dobry skład to atut tego preparatu. Podstawowe składniki to MelanoBronze i Black BeeOme™. Pierwszy jest ekstraktem z jagód pieprzu mnichów – to aktywator melaniny, który poprawia zdolność do ochrony przed niekorzystnym wpływem promieniowania UV. Działa przy tym jak naturalny przyspieszacz opalania. Natomiast Black BeeOme™ to eliksir z fermentu miodu czarnych pszczół, które żyją tylko na czystych terenach w Europie – dokładnie w szwajcarskich Alpach. Jego zadaniem jest regulacja wydzielania sebum, regeneracja, nawilżenie i odnowienie mikroflory skóry. Dzięki niemu cera jest zarazem matowa, promienna i świeża.
W testach laboratoryjnych produkt miał bardzo wysokie oceny. Klientki często zwracają uwagę na dość specyficzny zapach, który jest jednak charakterystyczny dla produktów o naturalnym składzie. Najważniejsze są dla nich walory odżywcze i regenerujące.
Czyli to MelanoBronze i Black BeeOme™ decydują o wyjątkowości i skuteczności tego serum?
Zdecydowanie. Skóra jest tak wygładzona, że nie trzeba stosować już żadnego preparatu, który zregeneruje ją przed położeniem makijażu. Serum korzystnie wpływa na równomierne nałożenie podkładu, jeśli oczywiście lubimy go używać. Kobiety, które nie są zwolenniczkami makijażu na co dzień również będą zadowolone – produkt delikatnie ujednolici koloryt i zabrązowi skórę.
Efekt brązujący jest subtelny, bo stworzyłam go z myślą o Polkach. Dzięki naszej jasnej przez większość roku karnacji różnica jest widoczna już po jednej aplikacji produktu. Natomiast przy codziennym stosowaniu kolor będzie z czasem bardziej intensywny. Na pewno jednak nie uzyskamy odcienia, jaki daje mocny samoopalacz. Taranio pozwala uzyskać delikatną opaleniznę i efekt muśniętej słońcem skóry.
Czy są jakieś przeciwwskazania do stosowania tego produktu?
Tylko, jeżeli ktoś jest uczulony na substancje, które są w składzie. Jednak badania dermatologiczne, które wykonano na preparacie, nie wykazały żadnych efektów alergii.
Rozmawiała Karolina Jakubiec, redaktor SerwisKosmetyczny.pl
Rozmowa została przeprowadzona podczas Jesiennych EKOTYKÓW w Katowicach 3 października 2020r.
fot: Taranio.pl