Wspaniałe wieści nadeszły z Koala Hospital Port Macquarie w Australii! Anwen, jedna z dwóch koali zaadoptowanych w styczniu bieżącego roku przez MPS International, koszalińskiego producenta kosmetyków i opakowań, wyzdrowiała i odzyskała wolność.
Anwen była pierwszym żeńskim osobnikiem, który trafił do Koala Hospital Port Macquarie po pożarach buszu, jakie spustoszyły środkowe i północne wybrzeże Nowej Południowej Walii oraz wiele innych części Australii pod koniec minionego roku.
Anwen ma około 4-5 lat i miała ciężko poparzone łapki, stopy i spalone futro. Przez wiele miesięcy siedziała cicho w koszu na oddziale intensywnej terapii. Kiedy zdecydowano, że jej rany zagoiły się na tyle, że nie trzeba już ich opatrywać, została przeniesiona na dziedziniec rehabilitacyjny. Chociaż wciąż była cicha, stała się aktywna, radosna i lubiła poruszać się po swojej zagrodzie i jeść liście.
W piątek, 3 kwietnia, uznano, że stan Anwen jest tak dobry, że może wrócić na wolność! Anwen znowu może cieszyć się urokami australijskiego buszu i oby już nigdy taka tragedia, jak w ubiegłym roku się tam nie zdarzyła.
– Chcielibyśmy podziękować za wspaniałe wsparcie udzielone Anwen za pośrednictwem naszego programu Adopt a Wild Koala – mówi Sue Ashton, prezes Australijskiego Rezerwatu Koali. – Bez waszego wsparcia Anwen nie otrzymałaby tak doskonałej opieki. Przekazane pieniądze pozwoliły sfinansować jej leczenie i odzyskać radość życia. Naszym celem jest ratowanie, rehabilitacja i wypuszczanie koali z powrotem do ich naturalnego środowiska, oczywiście pod warunkiem, że jest to dla nich bezpieczne.
Pod opieką australijskiego szpitala dla koali jest jeszcze drugi osobnik, uratowany z pożarów, zaadoptowany przez MPS International. Paul miał spalone 90% futra pokrywającego jego ciało.
– Cieszymy się, że mogliśmy mieć swój wkład w ratowanie przyrody w Australii – mówi Wanda Stypułkowska, prezes MPS International. – Nasza firma stara się działać prospołecznie na wielu polach. Pod koniec ubiegłego roku pożary w Australii były wielkim zagrożeniem. Teraz mierzymy się z czymś zupełnie innym i też, w miarę naszych możliwości, staramy się pomagać przekazując kosmetyki, w tym płyny do dezynfekcji, regionalnym placówkom ochrony zdrowia.
źródło: informacja prasowa