Blizna to zmiana skórna powstała w procesie gojenia rany. O ile powierzchniowe uszkodzenia skóry są raczej niegroźne, o tyle kiedy naruszone zostaną jej głębsze warstwy bliznowacenie jest procesem nieuchronnym. Blizna może okazać się nie tylko defektem natury estetycznej, bywa, że przywołuje nieprzyjemne wspomnienia, wpływa na niską samoocenę lub też stanowi problem zdrowotny, powoduje przykurcze, ból, ogranicza motorykę. Nie musisz jej akceptować! Poznaj zdrowe i bezpieczne rozwiązanie w terapii leczenia i zapobiegania blizn. Wypróbuj Blizcare® – silikonowe produkty medyczne.
Ludzka skóra zbudowana jest z trzech warstw: naskórka, skóry właściwej i tkanki podskórnej. Uszkodzenia głębsze niż warstwa naskórkowa skutkują wytworzeniem się blizny, dzieje się to w następstwie różnego rodzaju urazów takich jak skaleczenie, oparzenie, czy też na skutek zabiegu operacyjnego. Przebieg gojenia powstałej rany w wyniku przerwania ciągłości skóry to proces naturalny, który można podzielić na 4. etapy:
- Reakcja zapalna – w ciągu max. 72 h. dochodzi do przekrwienia uszkodzonych tkanek, zwiększa się przepuszczalność naczyń krwionośnych i dochodzi do przemieszczania się w obręb rany komórek fagocytarnych, jak np.: makrofagi, granulocyty i monocyty.
- W kolejnej fazie w ciągu ok. 7 dni (w zależności od głębokości) rana oczyszcza się z drobnoustrojów oraz obumarłych komórek.
- Faza naczyniowa – następuje stymulacja fibroblastów do produkcji włókien kolagenowych, a jednocześnie dochodzi do proliferacji włośniczek i tworzenia się siatki naczyń krwionośnych
- Dojrzewanie blizny – powstaje zbita, słabo unaczyniona tkanka łączna pozbawiona mieszków włosowych, komórek barwnikowych oraz gruczołów łojowych i potowych. Początkowo twarda i zaczerwieniona blizna ulega przebudowie i modelowaniu, aż z czasem staje się miękka i blednie. Proces trwa od 6 do 12 miesięcy.
Remedium na blizny
Dwa miesiące – to minimalny czas na to, by zobaczyć efekty kuracji preparatami od Blizcare®. W zależności od indywidualnych kwestii dot. pacjenta tzn. lokalizacja blizny, styl życia, poziom aktywności, możesz wybrać silikonowy plaster lub silikonowy żel. Działają one zarówno na niedawno powstałe, jak i dojrzałe blizny. Tworzą na powierzchni skóry cienką, oddychającą, nieprzepuszczalną dla wody membranę, utrzymując tym samym właściwą wilgotność skóry, przez co zapobiegają powstawaniu blizn przerostowych i bliznowców. Sprawiają, że znika uczucie napięcia i świądu, blizna staje się bardziej elastyczna, jaśniejsza i mniejsza, a przez to mniej widoczna. Preparaty wspomagają prawidłowe bliznowacenie bliznowców (keloidów), blizn przerostowych, po operacjach plastycznych i chirurgicznych, pooparzeniowych, pourazowych, blizn po zabiegach terapii laserowej, po cesarskim cięciu czy po usunięciu tatuażu.
Silikon – złoty standard w leczeniu blizn
Silikon medyczny to bezpieczna i skuteczna substancja, wielokrotnie przebadana i rekomendowana przez Międzynarodowy Zespół ds. Leczenia Blizn. Użyty w preparatach Blizcare® silikon wykazuje wysoką biozgodność z ludzką skórą, co potwierdzają liczne atesty. Z powodzeniem można je stosować także u młodych pacjentów, nie istnieją żadne ograniczenia wiekowe. Działanie medycznego silikonu jest wielotorowe:
- Podnosi temperaturę ciała pobudzając aktywność kolagenazy, zapobiegającej przerostowi blizny,
- Pobudza białka odpowiedzialne za kontrolę wzrostu komórek,
- Na skutek tarcia pomiędzy żelem lub plastrem, a skórą generują się ujemne ładunki elektryczne, co powoduje zmianę ułożenia włókien kolagenowych budujących bliznę, ich wyrównanie i w efekcie spłycenie blizny,
- Wykazuje właściwości okluzyjne –tworzy nieprzepuszczalną, ochronną warstwę, zapewniającą stałe nawilżenie skóry.
Tak kompleksowy i złożony mechanizm sprawia, że silikon efektywnie zmiękcza, wygładza i uelastycznia bliznę. Zachowując odpowiednią wilgotność blizny plastry i żele Blizcare® pozwalają skórze oddychać, jednocześnie tworząc idealne warunki leczenia.
Preparaty Blizcare® to pierwszoliniowa, nieinwazyjna, bezpieczna i skuteczna terapia. Wypróbuj je na własnej bliźnie.
źródło i fot: newseria.pl