Spędzanie większej ilości czasu w domu, ma również swoje plusy (chociaż biorąc pod uwagę obecną sytuację, do głowy pewnie przychodzi Ci jednak dużo więcej minusów). Właśnie teraz, kiedy więcej czasu możemy poświęcić na pielęgnację, postanowiłam rozprawić się z najczęściej powielanymi mitami na temat pielęgnacji cery tłustej i mieszanej. Ilość teorii na temat pielęgnacji skóry, która wydziela zbyt dużo sebum oraz niesprawdzonych informacji, bardzo mnie zaskoczył, dlatego poszukałam, posprawdzałam i przygotowałam artykuł, który właśnie czytasz.
MIT 1: Mycie twarzy wodą z mydłem/ żelem głęboko oczyszczającym pomoże pozbyć się nadmiaru sebum.
Nie, nie i jeszcze raz nie! W ten sposób wpadniesz jedynie w błędne koło, w którym będziesz usuwała sebum za pomocą mocno wysuszających produktów, a cera będzie się broniła i produkowała go jeszcze więcej, ale po kolei… Wszyscy ci, którym woda z mydłem jawi się jak idealna recepta na pielęgnację tłustej skóry, powinni wrócić do podręcznika od chemii z gimnazjum, gdzie znajdą kilka przydatnych informacji na temat pH skóry oraz różnych produktów. Mydło wykazuje silnie zasadowy odczyn, który niszczy lekko kwaśne środowisko, a tym samym narusza mikrobiom skóry. Ponadto w składzie mydła znajdziemy substancje silnie wysuszające, które naruszają równowagę hydrolipidową skóry i sprawiają, że zaczyna produkować jeszcze więcej sebum w miejscach, w których chcemy się go pozbyć (nos, broda, czoło). Te same substancje spowodują, że miejsca takie jak policzki, okolice oczu, zaczną się przesuszać (szczególnie przy cerze mieszanej). Co zatem wybrać do oczyszczania cery mieszanej i tłustej? W myśl zasady, że tłuszcz najlepiej łączy się z tłuszczem, warto wybrać kosmetyk, który ma konsystencję emulsji lub olejku i pozwoli nam usunąć nagromadzone sebum i zanieczyszczenia, nie naruszając powłoki hydrolipidowej. Wybierając Easy Going, czyli emulsję do mycia i demakijażu, dostajesz dwa kosmetyki w jednym. Zawarta w nim bardzo dobra baza olejowa, połączona z bardzo delikatnymi substancjami myjącymi z kokosa, które są łagodne dla skóry i pomagają oczyścić ją bez naruszania jej płaszcza hydrolipidowego.
MIT 2: Stosowanie kremów z olejami w składzie powoduje bardziej intensywne przetłuszczanie się cery tłustej i mieszanej.
To może być mit, ale wcale nie musi, by wszystko zależy od tego, jakie oleje znajdują się w kremie. Zacznę od tego, że kosmetyk, który stosujemy do codziennej pielęgnacji, powinien mieć bazę tłuszczową dostosowaną do rodzaju i aktualnych potrzeb cery. Nie chodzi o to, aby rezygnować z nawilżania czy odżywiania cery, należy jednak zwrócić uwagę, aby zawarte w kosmetyku oleje nie należały do grupy komedogennych, czyli takich, które zapychają pory. W kremach do pielęgnacji cery tłustej i mieszanej zwykle znajdują się lekkie, szybkowchłanialne oleje, które mają przewagę kwasów omega-6. Należą do nich: olej sezamowy, słonecznikowy, babassu, ryżowy, z dzikiej róży, z czarnej porzeczki czy z wiesiołka. Poza tym co krem ma w swojej bazie olejowej, ważne są inne składniki aktywne, które znajdują się w formule, a im więcej, tym lepiej. Szczególnie jeśli w takim kremie znajdują się substancje, które wpływają na ograniczenie ilości wydzielanego sebum, np. witamina B3 (niacynamid), która oprócz tego rozjaśnia przebarwienia oraz zwęża pory. Ciekawym kosmetykiem, który idealnie wpisuje się w zasady pielęgnacji cery mieszanej i tłustej jest Agent White, James White, który oprócz lekkiej bazy tłuszczowej i niacynamidu ma w składzie m.in. kwas fitowy, ekstrakt z cytryny i witaminę C, skuteczne w pielęgnacji cery z nadmiernym wydzielaniem sebum oraz rozszerzonymi porami. Dodatkowo jego wnętrze skrywa mnóstwo składników o działaniu rozjaśniającym przebarwienia, (szczególnie dobrze radzi sobie z tymi powstałymi po niedoskonałościach) oraz liftingującym, aby zapobiegać oznakom upływającego czasu.
Całość dostępna tutaj.
Źródło i fot: https://betheskygirl.com/