Pytanie: „Krem na zimę z wodą czy bez wody?” często padało u mnie w gabinecie. Ktoś kiedyś powiedział, że woda w kremie zimą zamarza na skórze i ją uszkadza. Czy to w ogóle jest prawda? Czy zgadzam się z tym stwierdzeniem? To wszystko zależy od tego, jak i kiedy stosujemy taki krem.
Jeżeli zerkniecie na skład (INCI) kremów , który znajduje się na opakowaniu, to zauważycie, że u zdecydowanej większości na pierwszym miejscu znajduje się woda.
Stosowanie zimą kremów zawierających wodę w naszych warunkach atmosferycznych jest w zupełności bezpieczne. Podczas porannej pielęgnacji, kiedy nakładamy krem na twarz i go wsmarowujemy to woda z produktu poprzez tarcie i temperaturę naszego ciała zdąży odparować. I na powietrzu już nie ma co zamarznąć 🙂
Zupełnie inaczej jest, kiedy wchodzisz na Everest i w między czasie musisz regularnie zabezpieczać twarz. W takich warunkach raczej unikałabym kremów na bazie wody. Tam już w ogóle krem zdecydowanie może zamarznąć:)
Mam nadzieję, że rozwiałam wasze wątpliwości i nie będziecie się już obawiali kremów zimowych na bazie wody. A jest ich naprawdę spora grupa i bardzo dobrze chronią naszą skórę.
fot:pixabay.com