– Chciałabym, aby ten symboliczny motylek pokazywał, jak dużo może się zmienić, kiedy naturalnie dajesz się ponieść życiu. I że z naszymi kosmetykami, w pełni naturalnymi, możesz zaznać takiej przemiany. Przemiany swojej skóry, swojego ciała – wyjaśnia Monika Kobierska, założycielka marki Papilio Naturals.
- zaczęło się od urlopu wychowawczego
- w nazwie z symbolicznym motylem
- masełko Marchewkowe Eldorado Awokado cud dla stóp
- baza CPNP
- mydełka i Kampania Jabłkowa
Jak to się stało, że biolog i farmaceuta z wykształcenia, który przepracował wiele lat w aptece postanowił stworzyć własną markę kosmetyków?
To bardzo dobre pytanie, bo sama często się nad tym zastanawiam… Jak to wyszło?! Jakby mi ktoś 5 lat temu powiedział, że nie będę pracowała w aptece i jeszcze w dodatku, że stworzę własną markę kosmetyczną…. śmiałabym się, oj śmiała. A stało się to tak po prostu, zwyczajnie. Zaczęło się od urlopu wychowawczego, kiedy to miałam więcej czasu na siebie samą. I tak krok po kroku, najpierw woda z brzozy i wcierka na wypadające włosy. Później masło do stóp, macerat z marchwi… To wszystko szalenie spodobało się moim bliskim. Zaczęli pytać, prosili o zrobienie jakiegoś smarowidła, które pomoże im w problemach skórnych i nie tylko. I teraz jestem tu, gdzie jestem, i robię to, co robię…
Dlaczego w nazwie znalazł się motyl (papilio z łac. motyl)?
Ta nazwa również przyszła sama. Po prostu motyl pewnego dnia się pojawił, a ja pomyślałam, że jest on pięknym symbolem prawdziwej przemiany człowieka.
I tak zostało. Chciałabym, aby ten symboliczny motylek pokazywał jak dużo może się zmienić, kiedy naturalnie dajesz się ponieść życiu. I że z naszymi kosmetykami, w pełni naturalnymi, możesz zaznać takiej przemiany. Przemiany swojej skóry, swojego ciała.
Od jakich produktów zaczęło się?
Zaczęło się od masełka Marchewkowe Eldorado Awokado. Zrobiłam je dla siebie. Miało służyć do pielęgnacji stóp. Nałożyłam na noc grubszą warstwę i rano nie mogłam uwierzyć. Wiem, że to brzmi jak czary mary, ale dla mnie naprawdę tak wtedy było. Nawet pracując w aptece nie spotkałam tam żadnego produktu, który byłby równie skuteczny przy popękanych, szorstkich piętach co surowe masło shea. To takie proste – pomyślałam – a nikt tego nie używa. Zamiast tego tak wiele pań kupuje drogie specyfiki, które nie dają sobie rady. A tu jedna aplikacja masła Eldorado i już po pierwszym użyciu taki efekt. Tak to się zaczęło.
- Jaki był 2020 dla branży kosmetycznej? Co przyniesie 2021? O najważniejszych szansach i wyzwaniach mówi Blanka Chmurzyńska-Brown
-
Naturalne i w niewielkich partiach… Rozmowa z Eweliną Tomasik, założycielką sklepu Cząstka Podlasia
Jakie produkty znajdziemy obecnie w ofercie?
Zawsze pracuję z surowcami w 100 % naturalnymi, a więc znajdziecie u mnie produkty bazujące na surowych roślinnych masłach, olejach, maceratach ziołowych. Każdy kosmetyk Papilio Naturals został wykonany ręcznie w moździerzu. Papilio Naturals to zapachy i kolory natury. Nie ma tutaj sztucznych aromatów i barwników, które mają ładnie pachnieć i wyglądać. Jest sama natura wyglądająca tak jak została stworzona, pachnąca tak jak ma pachnieć. Nie koloryzuję, nie majstruję przy niej, a ona pięknie się odwdzięcza swoim działaniem.
Znajdziecie tu również płatki kosmetyczne wielokrotnego użytku, szyte ręcznie. A także ceramiczne szpatułki do nakładania naszych kosmetyków. Tak, aby nie wprowadzać do słoiczków bakterii z dłoni.
Podkreślacie, że każdy produkt Papilio Naturals wpisany jest do unijnej bazy CPNP. Co oznacza to dla użytkowników?
Baza CPNP to baza wszystkich produktów kosmetycznych produkowanych na terenie Unii Europejskiej. Każdy z nich przed wprowadzeniem do sprzedaży musi się tam znaleźć. Dla użytkowników oznacza to tyle, że nasze produkty są rejestrowane w tej bazie i podlegają kontroli oraz nadzorowi. Każdy kosmetyk otrzymał ocenę bezpieczeństwa i przeszedł niezbędne badania przed jego rejestracją oraz pierwszą sprzedażą.
Czy w najbliższym czasie będą jakieś nowości? Jakie są plany na przyszłość?
Pomysłów na nowości jest mnóstwo. Ograniczeniem jest jedynie czas oraz fakt, iż prowadzenie rodzinnej manufaktury to nie tylko produkcja, nowe przepisy, pomysły i sprzedaż.
Spoczywa na nas cała masa obowiązków, takich bardziej przyziemnych jak księgowość, promocja, marketing, obsługa strony, aktualizacje. Życzyłabym sobie, aby tą naszą manufakturkę troszkę powiększyć i dołożyć jeszcze parę rąk na pokład. Takie są plany. W najbliższym czasie chcemy wprowadzić nasze pierwsze mydełka oraz Kampanię Jabłkową, która już w wersji testowej spodobała się naszym klientkom. Pora więc przystąpić do badań i wprowadzić nowe jabłkowe produkty na polski rynek.
Rozmawiała Karolina Jakubiec, redaktor portalu SerwisKosmetyczny.pl
Rozmowa zrealizowana podczas Ekotyki – Jesień w Katowicach – Targi kosmetyków naturalnych 2020